Nie spodziewałam się wczoraj takiego odzewu pod postem! ;) Strasznie mi przyjemnie, że mam tylu wspaniałych czytelników, którzy czekają na kolejne posty. Dziękuję Wam!!
A dzisiaj mam dla Was szybki post na temat moich paznokci.
Już spieszę z wyjaśnieniami czego używałam. Od lewej:
1. odżywka Eveline 8w1
2. różowy lakier safari nr 156
3. biały lakier do frencha bell nr 01
4. topper z essence nr 11
5. utwardzacz z essence
Każdego z wyżej wymienionych produktów użyłam na paznokciach po jednym razie. Różowy i biały lakier mają świetne krycie i na prawdę dla pełnego efektu wystarcza jedna warstwa. A z kolei topper z essence z drobinkami ma tyle drobinek, że tu również jedna warstwa wystarcza w zupełności.
dopiero teraz doczytałam się numeru tego toppera - 11 disco disco ;D |
Pozdrawiam ;***
wyglądają ciekawie i intrygująco ;d
OdpowiedzUsuńWow, naprawdę wystarczy tylko jedna warstwa tego safari?? Zawsze wydawał mi się takim typowym chińskim badziewiem;) A to co zrobiłaś z paznokciami baaaaardzo mi się podoba, od dawna mam chrapkę na ten brokatowy lakier ale przeraża mnie wizja skrobania go przy zmywaniu;)
OdpowiedzUsuńwiesz co, ja nie bawię się w drapanie. rozcinam płatek kosmetyczny na kilka kawałków, zwilżam zmywaczem, przykładam do paznokcia i obwijam palec kawałkiem folii aluminiowej. czekam kilka minut i lakier z brokatem schodzi praktycznie sam ;)
Usuńooo dlaczego na to nie wpadłam:D
Usuńwedług mnie bardzo kiczowate.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły, idealne na lato!
OdpowiedzUsuń