czwartek, 29 grudnia 2011

suchy szampon - wrażenie pierwsze

Jak już wczoraj nadmieniłam - kupiłam suchy szampon i ponieważ chcieliście recenzję, więc zabieram się za nią...
Po pierwszym użyciu śmiało stwierdzam, że to fajny i skuteczny produkt. Odświeża fryzurę. Ba! Nadaje jej objętości. Świeży i przyjemny zapach, niedrażniący zmysłów. Czego chcieć więcej?

Wszystkie zdjęcia robiłam po użyciu szamponu, ale w najbliższym czasie postaram się o zdjęcia przed i po ;)



Do usłyszenia!


Pozdrawiam ;**


Zapraszam do komentowania i obserwowania bloga ;)

środa, 28 grudnia 2011

zakupy maści różnej i podłużnej

Ale zanim o zakupach....:
Od kilku dni mam wizję małej transformacji pokoju, w którym mieszkam w Szczecinie. A ponieważ święta to dla mnie również zastrzyk gotówki więc w tym roku postanowiłam zainwestować ich część w nasze mieszkanko ;)
Pokój, w którym przyszło mi mieszkać miał w swoim wyposażeniu regał, który chwieje się na boki, jak dobrze wstawiony człowiek pod sklepem nocnym, dlatego planuję ten cholerny regał rozmontować, a w jego miejsce wstawić komodę. I mam wizję, nad którą, swoją drogą, rozmyślałam dwie noce do późnych godzin nie mogąc z resztą zasnąć... ;)
I w tym miejscu logika podpowiada, żeby udać się po tę komodę do meblowego, ale ja póki co przejrzałam kilka stron internetowych, wymyśliłam co chcę i za kilka dni mam nadzieję uda mi się kupić to coś. Ale, ale...! Już wiem jak ta komoda będzie się prezentować. Dlatego już dziś zaczęłam kompletowanie chociażby świeczek...


Tę fioletową dostałam na święta, a kremową kupiłam dziś za...




...za 5,50zł


Pojemniczki na podgrzewacze... Przed półką w sklepie stałam kupę czasu i zastanawiałam się czy chcę jednokolorowe czy też różnokolorowe szkiełka. Ale w końcu stwierdziłam, że wolę te na jedno kopyto, bo to takie surowsze i konkretniejsze. I to mi się chyba właśnie podoba.



Na początek kupiłam dwa zapachy podgrzewaczy: mangolię (która pachnie obłędnie) i miętę (która ma delikatny, nieduszący zapach). A jak będzie gdy będą się świecić... zobaczymy ;)

kosztowały każdy po 2,50zł

Poza zakupami typowo do mieszkania kupiłam w Rossmanie suchy szampon. Długo chodziła za mną ta myśl, ale jakoś bez rezultatu. Do dziś. O efektach będzie na bieżąco ;)

14,99 zł

Produktami, które przedstawiam dziś jako już ostatnie, są kosmetyki z Garniera. Cały zestaw dostałam na gwiazdkę. Wszystkie produkty pachną przyjemnie aloesem i liczę na to, że się sprawdzą... 




Wszystkie produkty są owiane hasłem `nowość`. Nie wiem czy faktycznie są to nowe produkty w ofercie Garniera, ale są na pewno bardzo ciekawe. Już teraz mogę polecić krem do rąk. Przyjemny, wchłania się megaszybko i pozostawia miłe uczucie na dłoniach.


Na definitywny koniec: moje kapciuchy, bo te stare zupełnie się posypały ;)


Jeśli macie jakieś refleksje to zapraszam, chętnie poczytam ;)

Pozdrawiam ;**

P.S. Ale mi esej wyszedł... ;)

poniedziałek, 26 grudnia 2011

orange & violet

 I po świętach. Objedzeni? Pękaci w szwach? Ja jak najbardziej tak i niestety muszę to zmienić szybciusieńko ;)
Na blogu nie będzie żadnych wigilijnych stylizacji, ale dziś postanowiłam dodać takiego o sobie zwyklaka udoskonalonego gwiazdkowymi prezentami - kominem i rękawiczkami ;)






Śpiące zdjęcie? A jak!










 Do następnego ;)




Pozdrawiam ;*

piątek, 23 grudnia 2011

przygotowań świątecznych czas

Rano, po megawyczerpujacej podróży, wreszcie wylądowałam w domu. Przyjechałam prawie na gotowe, bo nie dało się wcześniej wyrwać z zajęć... Dlatego teraz, siedząc już pod ubraną i pachnącą pierniczkami choinką, chciałabym złożyć Wam wszystkim najserdeczniejsze życzenia bożonarodzeniowe. Życzę Wam świąt spędzonych w rodzinnym gronie, udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku !











Świąteczny Szczecin nocą ;)




Wesołych jeszcze raz!


Pozdrawiam ;**

wtorek, 20 grudnia 2011

piórka

Hejj! Podobno coraz bliżej święta? No okej! A dzisiaj kupowaliśmy prezenty na święta ;)) Chyba się w końcu przekonam do tej formy spędzania czasu... Do tej pory szczerze tego nienawidziłam. Nigdy nie wiem co i komu kupić! Miesiąc myślę o prezencie, a jak przychodzi co do czego to pustka w głowie... A Wy? Też tak macie?


Dzisiaj właśnie taki zakupowo-uczelniany outfit. W ogóle, zauważyłam, że w 99% przypadków tylko takie sety tu wrzucam, ale cóż.. ;)
Spodnie z Pull&Bear kupione po przecenie, bluza po siostrze (nie ma to jak ciuchy po młodszym rodzeństwie...) + ćwiekowe dodatki DIY, a kolczyki - Diva, też przecena z 34 na 9 zł ;)








Z przewagą pionowych zdjęć jakoś tym razem ;)



I przypominam o KONKURSIE !!!


Do zobaczenia ;**