czwartek, 31 stycznia 2013

DIY: zaćwiekowani

Hej! Dzisiaj przychodzę z szybkim postem DIY, do którego zabieram się już pół dnia. Chciałam Wam pokazać dwie zaćwiekowane na kołnierzach koszule i koszulkę.

Kilka postów temu wspominałam, że planuję zmienić wygląd niebieskiej koszuli więc kupiłam na allegro kilka paczek ćwieków i stworzyłam to, co widzicie na zdjęciach.

Burgundowa koszula i bluzka khaki pochodzą z przecen z NewYorkera.






Pozdrawiam ;***

Kolejny post będzie poświęcony pielęgnacji włosów.

mały bonus z procesu tworzenia ;))

czwartek, 17 stycznia 2013

endorfiny - dobra rzecz

Od ostatniego posta minęło już trochę czasu, a ilość komentarzy pod nim dawno przekroczyła moją normę statystyczną, więc czas najwyższy napisać do Was coś nowego ;)

Kilka dni temu dostałam prośbę od Czytelniczki, abym powiedziała coś o moich ćwiczeniach z Ewką. W jednym z ostatnich postów wspomniałam, że zaczęłam regularnie ćwiczyć z Ewą Chodakowską i ogólnie wprowadziłam kilka poświątecznych zmian w moim życiu i dzisiaj chciałabym się z Wami nimi podzielić.

Zacznę od tego, że po świętach uznałam, że obżarłam się za wszystkie czasy i dość już tego dobrego. Siedząc spokojnie na łóżku postanowiłam: od dzisiaj ćwiczę! A ponieważ jeśli coś postanowię, to muszę od razu zacząć działać. Inaczej szybko się wypalam. Od razu wskoczyłam w wygodny dres i do boju!

W związku z tymi moimi małymi życiowymi rewolucjami zdefiniowałam trzy zasady, których się trzymam:
1) codziennie ćwiczę z Ewką,
2) piję tylko wodę (wykluczyłam z diety wszystkie napoje gazowane, soki, itp.),
3) ograniczam słodycze.
I czwarta, dodatkowa zasada: staram się jeść regularnie.

Według mnie, to właśnie jest klucz do sukcesu. I nie biorę sobie tego z kosmosu, tylko z własnego doświadczenia. Kilka lat temu udało mi się w ten sposób zgubić około 8 kilogramów w ciągu trzech miesięcy i wagę tę utrzymuję do dnia dzisiejszego. I jeśli teraz ktoś chce zapytać, więc po co znowu zaczęłam ćwiczyć itd.  odpowiadam: mam już masę, czas na rzeźbę! A potwierdzeniem moich słów niech będzie zdjęcie na końcu posta i już.

Jak wcześniej wspomniałam ćwiczę już ponad dwa tygodnie. Dzisiaj dokładnie minął 19. dzień wdechów i wydechów z Ewką i jestem na prawdę bardzo zadowolona z tego, co udało mi się już osiągnąć, a to dopiero początek!

Mój program treningowy zaczęłam od SKALPELA, który jest rozgrzewką przed tym co czeka mnie już niebawem. Na chwilę obecną wykonuję 99,9% ćwiczeń, bez zatrzymywania się i ze wszystkimi powtórzeniami. Planuje pozostać przy SKALPELU jeszcze około tygodnia, a następnie w ruch pójdzie płyta z KILLEREM (cz. 2). Jeśli uda mi się wytrwać i będę wykonywać również te ćwiczenia przynajmniej w 90% przejdę do trzeciej części treningów: TURBO. Dla rządnych wrażeń polecam jeszcze TRENING Z GWIAZDAMI. Mam nadzieję, że dotrwam też do czwartego wyzwania i do wakacji będę włączać sobie dowolny program i skakać codziennie ;)

 Trzymajcie kciuki! A jeśli któraś lub któryś z Was podjęła/podjął wyzwanie razem ze mną, to dajcie znać jak Wam idzie!

dzień 19.

 Pozdrawiam ;))

PS. Jeśli chcecie wiedzieć coś jeszcze, to chętnie odpowiem na wszystkie pytania ;)

środa, 2 stycznia 2013

koronki

Pierwszy post w nowym roku minął się po drodze z jakością. No sorki, ale chciałam koniecznie pokazać Wam koszulę z jednego z ostatnich postów zakupowych. Jeśli tylko będę miała okazję postaram się o lepsze zdjęcia ;) A tymczasem muszę wspomnieć, że nawet moja (wybredna) mama patrzy na moją koszulę z zazdrością, więc coś w niej jest... ;)






Pozdrawia ;***