poniedziałek, 17 października 2011

park przy parkowej - poniedziałek

 Witam ponownie w późne poniedziałkowe październikowe popołudnie ;) Obiecałam Wam pokazać mój dzisiejszy set i udało się ;)) Mam zdjęcia. Powoli poskramiamy z M. aparat i jego wszystkie tajemne zastosowania ;)


Moją kieckę (dziś kieckę) w poprzednim poście nazwaliście tuniką, ale przy mojej karłowatości może równie dobrze służyć jako kieca ;)
Enjoy !




I w płaszczyku ;)


Ponieważ na dzisiejsze zdjęcia zmyśliłam się dopiero po zajęciach, które (btw) skończyły się o 17, później przyjemności, a na koniec zdjęcia - w efekcie `sesja` zaczęła się późno, ale było jeszcze w miarę widno, to zakończyła się, powiedzmy, nocą ;p




Przed chwilką pisałam o przyjemnościach dnia dzisiejszego:



`Asprod`owe desery kocham nad życie! Polecam gorąco!


Pozdrawiam i do jutra ;*

6 komentarzy:

  1. Ladna sukienka i pysznosci w tym pucharku! Pozdrawiam i zapraszam do mnie na konkurs, do wygrania swietne botki! www.saymejustine.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieeee! Nie powinnam przewijać posta do końca x( Teraz mam potężnego smaka :((

    A widzę, że dobrze się bawisz oswajając aparat :) Kontroluj sobie ISO, im ciemniej tym powinna być wyższa wartość: notorycznie o tym zapominam i potem pluję sobie w brodę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie wyglądasz! Uwielbiam takie kombinacje :)
    A za ten deser to powinno się Ciebie udusić! Robisz smaka ludzią... ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. jedz babo, bo z wpisu na wpis, jestes coraz szczuplejsza. niedługo całkiem nam znikniesz

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy 09:35 właśnie jem i jeśli już to mam wrażenie, że ostatnio przytyłam ;p poza tym przed chwilą zjadłam 3 kanapki na śniadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ahhh zakolanówki <3

    obserwujemy?:)

    OdpowiedzUsuń

Niepodpisane komentarze nie będą moderowane. Chcesz wyrazić tu swoją opinię? Ok, ale podpisz się pod swoimi słowami ;)