To znowu ja! Cieszycie się? ;)) Ja bardzo, w końcu mogę uzewnętrzniać moje modowe widzimisie publicznie ;) Dziś przychodzę do Was (jak tytuł) wskazuje, z orsay'owymi nabytkami. Bo skoro jesień za oknem, a zima tuż tuż, należałoby się zaopatrzyć w jakieś swetry, a ponieważ wyżej wspomniany sklep oferuje wyprzedaż swetrów i sweterków: pierwszy za pełną cenę, drugi za 50%, to czemu miałabym z tego nie skorzystać...? Bez przedłużania: oto co udało mi się kupić...
Cena i rozmiar swetra zielonego. Cena ceną, ale przeraża mnie rozmiar... XS? Nigdy nie nosiłam czegoś podobnego, ale tym zakupem poprawiłam solidnie moje morale ;p |
W tym wypadku rozmiar nie był już takim szokiem, S jak S, ale.... ;) |
Wnioski: skurczyłam się w praniu, no hello...? Na prawdę nie rozumiem co się z tą rozmiarówką dzieje ;p
I zdjęcia z dziś. Udało mi się tylko pstryknąć dwie fotki przed wyjściem na zajęcia. Musi wystarczyć, przepraszam. Ale chciałabym jeszcze zauważyć, że moje dzisiejsze `kreski` wykonałam za pomocą cienia do powiek, a nie linerem. Jestem z nich dumna ogromnie ;) !
Buziaki i do usłyszenia ;*
uch, Orsay :D Pracowałam tam prawie dwa lata O.o
OdpowiedzUsuńA to wszystkie swetry są tak fajnie przecenione? W sensie, że zapłaciłaś 100 złotych za obydwa? :o
Świetne zakupy, zielony sweter wydaje się cieplutki, idealny na zimne dni
OdpowiedzUsuńbardzo udane zakupy. a oczy masz cudne ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie!
http://aaarabesque.blogspot.com/
Buziaki z Gdańska :*
OdpowiedzUsuńCool sweaters! I totally love Orsay :)
OdpowiedzUsuńHave a spectacular day,
xoxo
http://marinnelle.blogspot.com/
fajnie.;-)
OdpowiedzUsuńAleż Ty mi przypominasz Anne Dereszowską ;D
OdpowiedzUsuńPiękna uroda ;)
zapraszam do mnie oraz zachęcam do wzięcia udziału w konkursie ;)
Pozdrawiam ;)*
Ale ty jesteś piękna:)
OdpowiedzUsuńi śliczne zakupki:)
zapraszam do mnie:)
ale Ci pięknie z takimi kreskami na oczkach :D!
OdpowiedzUsuń