sobota, 1 marca 2014

luty w telegraficznym skrócie

Nic nie postawiło mnie na nogi tak, jak ostatni komentarz. To wspaniale wiedzieć, że czekacie na kolejne wpisy <3 Ostatni z planowanych postów w ubiegłym miesiącu niestety się nie pojawił. Dlaczego? Bo wcześniej nie zdążyłam przygotować materiałów... to z lenistwa. A przecież wiedziałam, że w czwartek wracam na uczelnię i nie będę miała czasu na ogarnięcie tego co pojawić się powinno. Poszłam spać z wyrzutami sumienia, ale obiecałam sobie, że w piątek nadrobię - tymczasem w piątek od rana do wieczora nie miałam prądu. No nie ma warunków do pracy ;( Wybaczcie! 
W przyrodzie na szczęście nic nie ginie i to co miało się pojawić, jeszcze się pojawi. Temat nie ulega przedawnieniu ;) Szkoda, że nawaliłam na koniec, ale podsumowując to co sobie zakładałam na początku miesiąca - plan wypełniłam w 99%! Jestem z siebie dumna (mimo wszystko)! 



Na koniec mała statystyka: 

NAJCZĘŚCIEJ  ODWIEDZANY POST










NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANY POST










Tyle na dzisiaj i zapraszam już niedługo ;))

Pozdrawiam ;***

PS. Widzimy się w poniedziałek w ostatniej części TAGu, a później jeszcze w tygodniu. Mam kilka pomysłów na kolejne posty, jeszcze będzie się działo ;)))

1 komentarz:

Niepodpisane komentarze nie będą moderowane. Chcesz wyrazić tu swoją opinię? Ok, ale podpisz się pod swoimi słowami ;)