Ostatni odgrzewany kotlet. Po dzisiejszym dniu upewniłam się w tym, że lato mogę sobie pooglądać w tv i na zdjęciach. Bo od widoku za oknem nie mam czego oczekiwać. A szkoda!
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić moją najnowszą bluzko-koszulę z lumpexu. Za jej zaletami stoi nie tylko wybitnie nieprzyzwoita cena: 1,82zł, ale również niewypowiedziany okrzyk mamy: po co ci kolejna szmata...? Bo zazwyczaj moje zakupy kwitowane są takim właśnie komentarzem (zazwyczaj również, do czasu kiedy owe szmaty na siebie włożę - wtedy krytyka zmienia się w subtelne: no w sumie.... nie najgorzej...). Moja Mama - lovki forever <3
A tłumacząc tytuł posta, stylizacja ta właśnie z arabską {nocą} mi się kojarzy. A jak Wam się podoba?
Pozdrawiam ;***
super bluzeczka<3
OdpowiedzUsuńBluzka fajna.
OdpowiedzUsuńAle błagam pokaż mi palcem, gdzie jest JAKIKOLWIEK arabski akcent o_0
Pozdrawiam!
Stała Czytelniczka
takie skojarzenia przynosi mi na myśl ta bluzka po prostu ;))
Usuńpozdrawiam!
pierwsze zdjęcie - mmmmega. Panno Edyto!
OdpowiedzUsuńkiedy nowości? :) nie wiem, czy pamiętasz, ale kiedyś pisałaś, że będziesz recenzować kosmetyki, które zużyłaś. To było już jakiś czas temu, a postów jak nie było, tak nie ma ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Stała Czytelniczka
skompletowałam już trochę kosmetyków, wróciłam do Szczecina. muszę tylko zrobić zdjęcia i będzie post. domniemam, że już za klika dni ;))
Usuńpozdrawiam!