poniedziałek, 22 lipca 2013

#instanails

Jestem paznokciomaniaczką! Pierwszy krok w terapii, to podobno przyznanie się do swoich uzależnień, ale myślę, że z tego nie pójdę się leczyć... ;)) Myślę, że większość ze stałych obserwatorów bloga zauważyła moją miłość do małych buteleczek z kolorowymi płynami. Niestety z bólem serca czasami zapominam o swojej `pasji` i robię sobie wolne od malowania, ale kiedy wracam do moich rytuałów pochłaniają mnie one doszczętnie ;))
Dzisiaj postanowiłam zrobić zupełnie inny post, jakiego jeszcze u mnie nie było. Zebrałam wszystkie zdjęcia z mojego instagrama i postanowiłam umieścić je w jednym miejscu i opowiedzieć o kilku rzeczach. Powiedzcie czy taki post Wam się podoba i czy robić w przyszłości coś podobnego ;))

Ten wzorek, to moje odkrycie z YouTuba, wydawał się dość prosty w wykonaniu (i taki był) i efektowny. Jego bazą był błękitny lakier ze zdjęcia, zaś schodki malowałam kolejno białym i szarym lakierem (oba tej samej firmy). Nie używałam żadnych dodatkowych gadżetów, wszystko wykonywałam zwykłym 'lakierowym' pędzelkiem.


 O lakierze piaskowym zdobiłam osobny post i tam Was odsyłam ;))


Kolejną paznokciową wariacją w tym miesiącu były kolorowe paznokcie. Pierwotnie chciałam malować je tylko na dwa kolory - wrzosowy i zielony, ale szukając wcześniej wymienionych trafiłam jeszcze na piękny brzoskwiniowy kolor i stwierdziłam, że nie mogę go pominąć. I tak wyglądały moje m&msy ;))


Ciągle jestem na etapie poszukiwań mięty idealnej. To jeszcze nie to... 1) wymaga co najmniej 3 warstw, aby ładnie pokryć płytkę paznokcia, 2) schnie latami...


 Raz na wielki czas stawiam też na delikatne, jasne, wręcz mleczne paznokcie. I tak to właśnie u mnie wyglądało.... ;)


Z tych paznokci jestem w ostatnim czasie najbardziej dumna. O ombre zrobię osobny post jak się tylko zbiorę w sobie. Na razie powiem Wam, że kropeczki robiłam główką od szpilki, a efekt obmre uzyskałam przy użyciu gąbeczki do fluidu. Zaprawdę powiadam Wam - wszystko jak najmniejszym kosztem - da się!


I mój najnowszy ukochany kolor. Żadne zdjęcie nie chciało oddać jego uroku, ale w końcu się udało. Najpiękniejszy turkus na świecie <3 Za takie cacka uwielbiam wszystkie 'chińczyki'. Do tego kosztował 3złote... I czy muszę pisać coś więcej? ;)


Zmierzając ku końcowi - oto moje stopy. Traktowane nieco po macoszemu, bo przeważnie malowane krwistą czerwienią lub ciemnymi kolorami i bez wariacji. Ale zawsze ogarnięte i 'wyjściowe'.



 A teraz opowiem Wam krótko o zmywaniu lakierów brokatowych lub brokatu z paznokci. Metoda warta uwagi, bo skuteczna jest jak mało co... Otóż:
1) tnę wacik kosmetyczny na ćwiartki
2) każdą z nich zwilżam zmywaczem do paznokci
 3) przykładam do paznokcia i owijam każdy kawałkiem folii aluminiowej
4) czekam ok. 5 minut (czasami dłużej, czasami krócej. poczujecie moment kiedy należy zdjąć folię i oczyścić paznokieć)
5) zdejmuję folię i płatek kosmetyczny
6) gdy uwolnię paznokcie, przecieram je wszystkie jeszcze raz nowym wacikiem i voila!
Mam nadzieję, że mój sposób się komuś przyda. Jeśli go wypróbujecie dajcie znać jak efekty. Ja nie znam osoby, u której by się nie sprawdziło...

To wszystko na dzisiaj ;)

Pozdrawiam ;***

5 komentarzy:

  1. MIeszanką ombre i kropek jestem zafascynowana ! BArdzo żałuję, że znowu nie mam paznokci -_-'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również :)
      Metodę na zmywanie brokatowych lakierów wypróbuję na pewno :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Fajny post :)a co do następnych, to mogłabyś opisać co będzie modne a co nie jesienią? Kurtki, wzory itd. Juz teraz chcę zaplanować wielkie zakupy:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki ;) ale chyba nie czuję się na siłach. nawet nie myślę jeszcze o jesieni... ale polecam kanał Radzkiej na youtubie. stamtąd dowiesz się więcej ;))

      Usuń

Niepodpisane komentarze nie będą moderowane. Chcesz wyrazić tu swoją opinię? Ok, ale podpisz się pod swoimi słowami ;)