Cześć cześć ! Dziś mały makeover mojej spódnicy.
Kilka dni temu, a może więcej... błądziłam po wysokomazowieckich w lumpeksach w zasadzie bez celu i nez konkretnego natchnienia na wyszukiwanie czegoś. Ale w jednym z nich stanęłam przed rzędem wieszaków ze spódnicami. I przyszła mi do głowy myśl, żeby kupić jeden egzemplarz i przerobić go. I tak przebierając między wieszakami znalazłam tę spódnicę.
Oczywiście w żaden sposób nie satysfakcjonowała mnie jej długość, dlatego postanowiłam to zmienić za pomocą igły, nitki i nożyczek.
Postaram się pokazać Wam niebawem jakiś set z tą spódniczką ;)
skirt - sh, 2zł
Pozdrawiam ;))
Żałuję, że nie mam żadnych talentów w tym kierunku :< Super !! :>
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten post stał się inspiracją dla mojej skromnej osoby żeby poprzerabiać (o ile to możliwe) spódnice mojej mamy (kiedysiowe - z lat młodości - czyli bardzo stare ;pp) jak również po mojej babci. Do momentu kiedy nie widziałam tego postu, myślalam, że to niemożliwe... A jednak! Wyszło fe-no-me-nal-nie !! Dziękuję!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, A. :)
Anonimowy 22:49 ogromnie mi miło, że mogłam w jakiś sposób pomóc. Życzę udanych projektów ;)
OdpowiedzUsuń