piątek, 18 lipca 2014

DIY: szorty i koszulka*

Jeden z ostatnich komentarzy jakie zamieściliście na blogu podczas mojej nieobecności brzmiał: rób więcej DIY! Naprzeciw Waszym oczekiwaniom i moim pomysłom wyszedł SiNSAY ;))

Dzisiaj w krótkim poście pokażę Wam co wyczarowałam ze spodenek i koszulki jakie dostałam do przerobienia w ramach wyzwania. Czytajcie uważnie, bo na końcu wpisu znajdziecie ciekawostkę ;))

Od razu zaznaczę, że miałam kilka pomysłów na przerobienie zarówno koszulki, jaki i szortów. W pasmanterii biłam się z myślami co wybrać. Ale efekty możecie już podziwiać niżej.


koszulka, która wpadła w moje ręce wyglądała mniej więcej tak. zastanawiałam się co dodać, odjąć, pociąć...

z szortami nie było łatwiej - zmieniałam zdanie co minutę i nie ukrywam, że noszenie ich w wersji oryginalnej byłoby równie przyjemne, ale jeśli można mieć coś niepowtarzalnego - czemu by nie spróbować!

w końcu zdecydowałam - koszulkę uzbroję w dodatkowe zamki, a szorty przemaluję i podrasuję wstawkami. skoczyłam do drogerii po barwnik do tkanin (postawiłam na czarny, bo białego nie było, a wybielacz w domu mi się skończył), wspomniane zamki i taśmę, z pomocą której zabezpieczałam materiał i mocowałam paski. a na szortach postanowiłam naszyć materiał, do tego celu użyłam starej bluzki. poza tym niezbędnik - nożyczki, igła i nitka.

zamki odpowiednio docięłam i rozmieściłam na bluzce (na obu ramionach z przodu i z tyłu). następnie przymocowałam je do bluzki tasiemką...

...którą wystarczy przyprasować...

...i gotowe!

Ze spodenkami miałam dłuższą przeprawę - musiałam je dzień wcześniej pofarbować, a następnie przygotować wykroje (zaręczam Wam, że to wygląda co najmniej skomplikowanie, ale wcale takie nie jest). barwiłam je krócej niż podaje producent na opakowaniu (i to o połowę czasu), dzięki czemu azteckie wzorki nie zniknęły ze spodenek, ale zyskały lekko szary kolor.

1. przygotowane wykroje. 2. wycięta kieszonka. 3. i podlepiona tasiemkami. 4. przygotowana część materiału do naszycia na przód spodenek.

ponieważ nie dysponuję maszyną do szycia, wszystko musiałam zszyć ręcznie. da się? da się!

skończone spodenki - przód

skończone spodenki - tył
A oto efekt końcowy i porównanie z tym co było na początku 


A już jutro będziecie mogły osobiście zapytać o więcej szczegółów. SiNSAY w trakcie wakacji w najpopularniejszych nadmorskich kurortach organizuje SUMMER POP UP STORE i w tym tygodniu widzimy się w Kołobrzegu. Dla osób, które pojawią się na plaży SiNSAY przygotował szereg atrakcji, m.in.: 

POP UP STORE – najnowsza kolekcja – SiNSAY & ICE-WATCH
DO IT YOURSELF - warsztaty przerabiania ciuchów
FASHION BLOGGERS – spotkania z popularnymi blogerkami
CUDA WIANKI, czyli kwiaty w dłoń
TWISTER, FUN IN THE SUN, ICE-WATCH TENIS , FREE WiFi, CHILLOUT ARE.


Po więcej klikajcie w link ;))

Osobiście i w szczególności zapraszam około godziny 15 na warsztaty DIY ;)))

Pozdrawiam ;***


*post powstał przy współpracy z marką SiNSAY

4 komentarze:

  1. Szczerze mówiąc wole te spodenki w 'oryginale' :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdybym ich nie farbowała, to na pewno bym je skróciła, ale nie byłam pewna (po analizie składu) czy nie zaczną się jakoś dziwnie pruć...

      Usuń
  2. Też wolę spodenki 'przed' niż 'po'. Słabo to wyszło jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Niepodpisane komentarze nie będą moderowane. Chcesz wyrazić tu swoją opinię? Ok, ale podpisz się pod swoimi słowami ;)