Oto jest! Spóźniona, ale jeszcze ciepła porcja nowych przypadkowych faktów o mnie ;)) Oto one:
11. Nigdy nie dostawałam stałego kieszonkowego od
rodziców. Na szczęście zazwyczaj, gdy prosiłam o jakiś pieniążek na słodycze
albo inne niezbędne wydatki dostawałam go bez problemu ;)
12.Uwielbiam zupę szczawiową, którą jadłam ostatnio może z dwanaście lat temu...
13. Mam lęk wysokości. Czasami o tym zapominam, a czasami
boję się nawet, gdy chłopak bierze mnie na ręce...
14. Uwielbiam sok pomarańczowy z cząsteczkami
miąższu <3
15. Dwa razy w życiu coś wygrałam – raz perfumy, a
później jeszcze książkę. I o ile perfumy miały bardzo ładny zapach i się
przydały, to książka mnie nie porwała i leży niedoczytana na półce ;(
16. Nie ogarniam stron lewa-prawa. Jak jedziemy
samochodem i komuś tłumaczę gdzie ma skręcić, to pokazuję jedno, a mówię drugie
– dlatego zawsze trzeba patrzeć co robię, a nie słuchać co mówię, bo to zazwyczaj dwie różne rzeczy są...
17. Ale mój instruktor jazdy próbował nauczyć mnie
odróżniać strony, jak mi się w porę przypomną jego słowa, to wiem gdzie co
jest.
18. Przez całe dzieciństwo dostawałyśmy z siostrą
podobne zabawki i to ZAWSZE moja psuła się pierwsza. Pamiętam jak dostałyśmy dwie hulajnogi – cieszyłam się jakbym dostała gwiazdkę z nieba, ale w tym samym
momencie pomyślałam „ciekawe co mi się z nią stanie....” No i oczywiście
niedługo po tym kółko mi odpadło...
19. Udało mi się zejść do mojego naturalnego koloru
włosów i uwielbiam go. Dopóki nie osiwieję, nie planuję raczej trwałej zmiany
koloru.
20. Uważam, że pierogi ruskie z Biedronki podane z
masełkiem i pieprzem ziołowym, to najwspanialsze danie instant, ever!
Co Was zaskoczyło tym razem? ;)
Pozdrawiam ;***
ja też mam problem ze stronami- prawa jest dla mnie lewą i na odwrót. Ale kiedy sobie przypomnę, którą ręką piszę, wszystko mi się rozjaśnia :D
OdpowiedzUsuńheheh, to też jest jakaś rada ;)))
Usuń16 i 19 to cała ja, dodatkowo też mam problem z orientacją na tarczy zegara ;)
OdpowiedzUsuńA do swojego naturalnego koloru zeszlam z czarnego juz ladnych kilka lat temu i jestem PRZESZCZĘŚLIWA, to piękne - nie musieć się farbować, mam nadzieję, że siwienie odziedziczę po tacie (jest po 50 i prawie 0 siwych włosów)
Buziaki, Judy (ale ze mnie leń - nie chce mi się logować;))
ojej ojej! serce mi stanęło - jak miło Cię widzieć <3
Usuńczuć szczęście w powietrzu! nie dziwię się, to taka oszczędność - czasu i pieniędzy!
pozdrawiam i całuję mocno ;***
ad. 15. zapomniałaś o płycie z filmem "Hum tum" (czy jak mu tam ;p)... szczerze, to nie mam pojęcia jak on się u nas znalazł, ale zawsze myślałam, że go wygrałaś ;p
OdpowiedzUsuńMada ; ))
aha...
UsuńŚliczne masz włosy :) Racja nie zmieniaj koloru. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam sok pomarańczowy z cząsteczkami miąższu :)
OdpowiedzUsuń