Dzisiaj w ramach miszmaszowych czwartkowych postów uraczę czymś pysznym Wasze podniebienia ;)) Słowem wstępu - studencka kuchnia, to tania kuchnia, ale niekoniecznie są to same zupki chińskie i chleb z wodą. Przygotowałam propozycję banalnie prostego, szybkiego i taniego obiadu dla dwóch osób. Koszt dwóch porcji to około 14zł. Da się? ;))
Jak się domyślacie po tytule, na tapetę biorę pierś z kurczaka. Oto składniki potrzebne do jej wykonania:
1. pierś (za dwie części w Biedronce zapłaciłam 7zł)
2. 100g sera typu feta (pół małego opakowania - ok. 1.50zł)
3. suszone pomidory (ja kupuję je w Biedronce, bo są tanie i pyszne; do zrobienia dwóch porcji potrzebuję pół słoiczka - ok. 3zł) + olej, w którym są marynowane
4. przyprawy:
- przyprawa do kurczaka (Kamis)
- podlaska przyprawa do drobiu
- opcjonalnie ząbek czosnku
5. masło klarowane lub olej do smażenia i pieczenia
6. dodatki - makaron/ryż/chleb - wedle gustu
1. Zaczynam od przygotowania składników: kroje fetę w mniejsze kawałki, a pomidory przekładam do wygodniejszego pojemnika (można je pokroić na mniejsze części), siekam drobno ząbek czosnku i dodaję go do pomidorów. W międzyczasie gotuję wodę na makaron/ryż albo pomijam ten krok, gdy zamierzam jeść kurę z pieczywem.
2. Pierś z kurczaka nacinam i robię z niej sakiewkę, do której następnie wkładam suszone pomidory, posiekany czosnek i fetę. Układam to w środku naprzemiennie i spinam wykałaczką brzeg.
3. Do oliwy, która pozostała po pomidorkach, dodaję przyprawy (kombinacja dowolna, zależnie od smaków), a następnie wcieram tę miksturę w mięso.
4. Tak przygotowane mięso można odstawić do lodówki na kilka/naście godzin, aby wszystkie aromaty przeszły się wzajemnie, ale zazwyczaj nie mam na to czasu i w tym momencie mięso ląduje na rozgrzanym tłuszczu na patelni.
5. Smażę ze wszystkich stron około 20 minut na wolnym ogniu.
6. Takie mięso z odrobiną masła wędruje jeszcze na około dwa kwadranse do piekarnika nagrzanego do ok. 180stC. Jednak zwracam szczególną uwagę, na to, by pilnować go i nie pozwolić Waszemu obiadowi na zeschnięcie się na wiór. Można piec np. w rękawie, będzie bezpieczniej (ale mi się skończył).
7. Można podawać w całości lub pokroić na części.
Smacznego! ;)))
Pozdrawiam ;***
O to musi być pyszne :) Na pewno kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńhttp://lifeastherainbow.blogspot.ie/
Brzmi i wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://magicznelegginsy.blogspot.com/