Zapowiadałam Wam wczoraj post makijażowy i oto pojawił się. Nie będę się tu rozpisywać. Pod zdjęciami znajdziecie dokładne instrukcje ;)
|
Do stworzenia tego makijażu użyłam trzech paletek: Butterfly (lemon), duo paletki z Essence (01 dream team) i paletki 120-u cieni (niestety nie znam firmy - zamawiałam z allegro). W opisach będę używać numerków zaznaczonych cieni. |
No to zaczynamy! ;)
|
Zaczynamy od białej kreski. Ja użyłm mojej kredki z Essence (o4 white). Kreskę można narysować niedokładnie, a później nadać jej kształt za pomocą patyczków kosmetycznych. Ja przy ich pomocy wyostrzam tzw. jaskółkę, czyli końcówkę kreski poza linią rzęs. |
|
Czarnym cieniem, tuż przy linii rzęs, maluję kreskę (cień nr 3). Można oczywiście użyć eyelinera, ale ten sposób jest dla mnie poręczniejszy, wygodniejszy i szybszy. |
|
Jak widzicie - czarnej kreski nie dociągam, tak, by pokryć białą. Staram się, na całej długości czarnej kreski, zostawić równy biały pasek, gotowy na położenie kolorów. |
|
I zaczynamy nakładanie kolorów. Moja tęcza będzie się składać z 6 kolorów, więc staram się podzielić białą kreskę na równe części i kolejno nanoszę cienie. Pierwszy czerwony (nr 4). |
|
Następnie pomarańczowy (nr 5). |
|
Żółty (nr 6) |
|
Zielony (nr 7). Tutaj już widać, że zaczęłam blendować ze sobą cienie, tak, żeby kolory `przechodziły przez siebie`. |
|
Niebieski (nr 8). |
|
I ostatni - fioletowy (nr 9). |
|
Prawie gotowy efekt - na pozostałą część powieki nałożyłam cielisty cień (nr 2), żeby przez cały dzień cienie nie odbiły mi się na powiece; brwi zaznaczyłam brązowym cieniem (nr 1); a pod łuk brwiowy nałożyłam odrobinę białego cienia, żeby rozświetlić oko. |
|
I na koniec - wytuszowane rzęsy. PS. I zapomniałam w tym miejscu dodać, że przed wytuszowaniem rzęs ponownie maluję czarną kreskę na czarno, żeby poprawić jej kolor i ją wyostrzyć (mogło się stać, że się odrobinę roztarła przy rozcieraniu pozostałych kolorów) ;) |
|
Efekt PRZED i PO. |
I jak Wam się podoba? Jeśli skorzystacie z moich wskazówek - dajcie koniecznie znać! ;)
Na koniec mały backstage - tak się czyści pędzelek ;)))
Pozdrawiam ;***
Piękna kreska. I super wykonanie.
OdpowiedzUsuńKiedyś też bardzo lubiłam babrać się z cieniami ale teraz wystarczy mi eyeliner, ewentualnie rozmazuję czarną kredkę i mam taki niby smoky;)
dziękuję, ale wiesz - ja mam takie etapy mojego makijażowego widzi mi się. jeszcze niedawno nie rozumiałam jak mogłam nie malować oczu kolorowo, później jak mogłam chodzić bez eyelinera... jak w kalejdoskopie ;D
UsuńA ja jestem na etapie: " oduczyłam się robić kreskę jakąkolwiek i wychodzi coś strasznego"
Usuńna serio- lepiej się w ogóle nie malować, niż robić to, co ja ostatnio :(
Genialnie!
OdpowiedzUsuńBardzo dokładne wykonanie. Nie potrafiłabym namalować tak ładnej tęczowej kreski.
OdpowiedzUsuńbardzo, ale to bardzo ładna spinka we włosach :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się to podoba. :) Jakbyś w przyszłości mogła to specjalnie dla nas na swoim blogu zrobiłabyś a`la make-up z delikatnością fluidu, pudru, różu oraz z ładnymi cieniami. Jestem ciekawa jak byś wyglądała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
na moim zdjęciu profilowym wyglądam dokładnie tak jak napisałaś (maluję się tak tylko na sesje z koleżanką albo na ważne wyjścia, m.in. wesela). ba blogu zdjęcie jest małe więc nie wiem czy będziesz widziała, ale na moim fejsbuku (linki z boku) możesz zobaczyć.
Usuńna pocieszenie - wesele mam w sierpniu, więc może wtedy coś zmajstruję ;)
Z moimi beztalenciem do jakichkolwiek manualnych prac w życiu by mi coś takiego nie wyszło, a szkoda ! Ty wyglądasz świetnie, genialny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńnaucz moją rękę robić takie zaje.biste kreski, proszę :)))
OdpowiedzUsuńA.
chętnie ;) powiedz tylko gdzie i kiedy ;)
Usuńdziękuję za Wasze wszystkie komentarze ;** dzięki Dziewczyny ;)))
OdpowiedzUsuńprześliczna kreska , ja niestety nie zrobie nawet w polowie tak ślicznej kreski jak ty :(
OdpowiedzUsuńsuper. nigdy sama bym nie wpadła na taki pomysł :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do wzięcia udziału w konkursie! http://www.facebook.com/photo.php?fbid=512148888799004&set=a.409697745710786.108403.409114852435742&type=1&theater
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Szczecin in Progress.
ojej jaka cudna paleta cieni !
OdpowiedzUsuńganialne :)
też mi się podoba i chętnie bym przetestowała, aczkolwiek moje malowanie kończy się na zwykłych czarnych kreskach eyelinerem
OdpowiedzUsuńjeśli dajesz sobie radę z eyelinerem to i z tym makijażem dasz sobie radę - promys ;))
UsuńA mi ciężko jest namalować prostą czarną kreskę eyelinerem!
OdpowiedzUsuńnie poddawaj się, trening czyni mistrza. ja też wiele razy próbowałam zanim się udało ;)
UsuńNie wiem, czy to kwestia "czarnej kreski pomalowanej na czarno", ale efekt jest słabo widoczny. Aczkolwiek z bliska wygląda to fajnie.
OdpowiedzUsuńWIELKIE NIEBA! nie mogę uwierzyć! na moim blogu może Ci się coś chociaż odrobinę podobać?
Usuńmoże nowy post? :) czekam niecierpliwie!
OdpowiedzUsuńbędzie będzie ;) już jutro! ;)
Usuńextra!!
OdpowiedzUsuńO matko, ja nigdy nie miałam aż takiej cierpliwości ;D Podziwiam kunszt wykonania i dokładność ;)
OdpowiedzUsuńdzięki ;***
Usuńbardzo fajny pozytywny make up
OdpowiedzUsuńMEGA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ten post zdecydowanie powinien pójść dalej w świat! :) GRATULUJE PERFEKCJONALIZMU!
OdpowiedzUsuńojej ;)) dziękuję bardzo!
Usuńcudowny makijaż, w życiu bym na coś takiego nie wpadła!
OdpowiedzUsuńczy te cienie długo się utrzymują?
noo to mogę zainspirować się Twoimi pomysłami :)
pozdrawiam i zapraszam
whatafashionablemess.blogspot.com
na jakiejś bazie - tak, utrzymują się cały dzień
Usuńbędzie mi bardzo milo
zapraszam do siebie częściej ;)
pozdrawiam!
Ładne!!
OdpowiedzUsuńJak o całym blogu nie mam pozytywnej opinii, to ten post może mi być przydatnym. Jeśli w końcu uda mi się dotrzeć do Rossmanna na zakupy, to wypróbuję to, o czym tu pisałaś.
OdpowiedzUsuń:)