Kolejny paznokciowy post z serii ciekawostki. Pewnie wiele z Was już słyszało, o lakierach kawiorowych, albo po prostu o kawiorowym zdobieniu paznokci. Całkiem niedawno postanowiła sama wypróbować tę metodę z pełną świadomością, że to raczej nietrwały, ale efektowny pomysł na zdobienie ;)
Kupiłam taki zestaw za grosze na bazarku, bo bez sensu przepłacać. W opakowaniu znalazłam lakier bazowy (w tym przypadku różowy), kuleczki kawiorowe (wybrałam wielokolorowe) i mały lejek, żeby po całej operacji zebrać wszystko z powrotem do opakowania.
Mój manicure prezentuje się następująco:
Pierwszy raz postanowiłam potraktować kawiorem tylko paznokcie na palcach serdecznych, coby sprawdzić trwałość, tej przyjemności. Muszę stwierdzić, że ku mojemu zaskoczeniu - daje radę. Co prawda kuleczki zaczynają powoli odpadać, ale większość przez to, że myłam włosy nie oszczędzając sobie masażu głowy ;) Różowy lakier, który mam na paznokciach, to ten z zestawu. Jest średnio kryjący, ale ładnie wygląda na paznokciach, nałożyłam dwie warstwy i w sumie nie jest źle. Największą jego wadą jest to, że śmierdzi jak stąd do Houston i z powrotem.
Na krótkie dystanse, wyjątkowe wyjścia i dla kaprysu - polecam. Na co dzień się oczywiście nie nadaje.
Któraś z Was może próbowała?
Pozdrawiam ;***
śliczny kawior :)
OdpowiedzUsuńdzięki ;))
UsuńCiuchy i Twoje zestawienia kompletnie mi się nie podobają, natomiast paznokcie są mega :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;) posty paznokciowe na pewno jeszcze będą ;)
UsuńA nawet baaardzo śliczny :)
OdpowiedzUsuńkochana , nie odpada ?
OdpowiedzUsuńodpada, ale i tak myślałam, że będzie gorzej... nie odpadają przy każdym dotknięciu, to już zaleta ;)
Usuńpozdrawiam ! ;)
w końcu znalazłam nazwę tych kulek! A lakier śmierdzi, bo niestety to zapach taniości i przeterminowania :(
OdpowiedzUsuńz pewnością! ;)
Usuń