Obiecałam Wam i słowa dotrzymuję. Mała fotorelacja z soboty ;)
Mój dżentelmen ;))
Daddy & Mummy :)
Łakoma Edycja :
I wystarczy jedzenia, trzeba iść tańczyć !
I trzeba być jeszcze gwiazdą nie swego eventu ;D
I wiecie... odsypiam tę noc po dziś dzień ;))
Pozdrawiam ;***
no nie powiem - kieca wy**bana w porzeczki <3 aaa no i Matej wyglądał nawet jak człowiek :P
OdpowiedzUsuńMarczesk jest na tak! <3
hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahah ;) jesteś udana!
UsuńWidzę, że piekne weselicho było :) Ślicznie wyglądałaś :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)))
UsuńSzkoda, że nie widać całej sukienki, bo wydaje się być całkiem fajna.
OdpowiedzUsuńEhhhh kiedy ja byłam na jakimś weselu....
mi właśnie rzadko się zdarza... tym razem się udało być ;)
Usuńpięknie wyglądałaś :)) pastele muszą być ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs: http://the-devil-weaars.blogspot.com/2012/04/konkurs.html :) do wygrania spodenki DIY :)
dziękii ;))
Usuńsliczna sukieneczka, a kolor marynarki... cudo. :)
OdpowiedzUsuń+obseruwję
Śliczne kolory na siebie zarzuciłaś. Fajnie to razem wygląda. Szkoda, że nie widać nigdzie samej sukienki.
OdpowiedzUsuńJa idę na wesele pod koniec maja. Ehhh wymyśliłam, że sukienkę uszyję sobie sama i już się boję ;)
ambitnie! ja niestety mam dwie lewe ręce do szycia i nie mam pojęcia od czego zacząć sukienkę...
Usuńhaha, od kupienia materiału :P Potem już samo idzie ;) (przynajmniej taką mam nadzieję jako wnuczka krawcowej) :DDDD
Usuńja jako wnuczka krawcowej wolę się nie ośmieszać... to byłby katastrofa w mojej reżyserii ;D
UsuńBardzo mi się podoba Twój zestaw. Niedługo będę świadkową na ślubie i rozglądam się za sukienkami:)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwatorów.
ooo, na tę okazję wybrałabym na pewno jakąś maxi. nie podobają mi się świadkowe w krótkich sukienkach, totalnie `nie pasują do obrazka`...
Usuńwyglądałaś naprawdę cudownie, ta sukienka podbiła moje serce! tak miło się na Ciebie patrzy :) PS. Dziękuję za wspaniały i wartościowy komentarz na moim blogu, właśnie takie znaczą dla mnie najwięcej!
OdpowiedzUsuń