Małe zakupy z kilku ostatnich dni.
Próbowaliście kiedyś dyfuzorów powietrza zamiast jakichś tam spryskiwaczy czy innych kadzideł? Te ostatnie są szczególnie dla mnie zbyt ciężkie. Ja od pół roku stawiam właśnie na dyfuzory i wypróbowałam już kilka. Oto kolejny:
Cena jest wyjątkowo okazyjna jak na tak dużą butelkę produktu. Jeszcze nie wiem jak z wydajnością, ale póki co jest okej.
Wcześniej miałam też dyfuzor z Pepco, ale te stanowczo odradzam. Są mało wydajne, nie pachną prawie wcale więc nie opłaca się nawet za ich niską cenę (6zł za 50 ml)
Ale za to świeczniki z Pepco są urocze.
 |
3,99zł |
Jak wiadomo
z moich poprzednich zakupów, mam już w kosmetyczce eye liner z essence. Jest świetny poza tym, że trzyma się powieki jak nie wiem co... Niczym nie można się go pozbyć. Postanowiłam więc wrócić do dwufazowego płynu do demakijażu z Ziaji. Sprawdzał się u mnie kiedyś bardzo dobrze.
Ale tym razem również on ciężko przędzie. Będę więc musiała pomyśleć o czymś bardziej stosowniejszym i o większej mocy.
Dalej. Do sukienki potrzebny był mi jakiś delikatny lakier. Zdecydowałam się na essence colour&go. I sprawdził się... Co prawda myślałam, że będzie nieco ciemniejszy na paznokciu, ale to dla mnie niewielka wada. Schnie jak oszalały. Jest trwały i przede wszystkim tani ;)
 |
5,49zł |
I na koniec pomadka ochronna. Moja nivea hydro szybko się skończyła, ale nie była zła. Idąc tym tropem kupiłam kolejną niveę. Oliwka i cytryna na początku nie pasowały mi do jej zapachu i intrygowało mnie strasznie z czym mi się kojarzy... Po tygodniu wymyśliłam! Zielona herbata! ;))
Polecam ;)
I to tyle na dziś ;) Jeśli macie pytania - piszecie ;))
Pozdrawiam ;*