W tym niesamowitym zbliżającym się czasie oddania licencjatu (pierwszej połowy, btw), wszystko, WSZYSTKO (!) jest lepsze od jego pisania... Dlatego dzisiaj szybki post z inspiracją. Ogólnie, to poszłam na miasto po żółty lakier i krem do twarzy, ale po drodze wstąpiłam do Nanu Nana i znalazłam komplet białych, kartonowych pudełek na promo za 8.90zł. Stwierdziłam, że biorę. Ogarnę i będą piękne. A tak na marginesie - oryginalnie kosztowały 25zł! HA HA HA. Za te pieniądze to nawet bym nie spojrzała. Ale do puenty: dokupiłam jeszcze wstążkę, za cztery kolejne złotówki w domu znalazłam kilka drobiazgów + klej i nitka.
Dookoła wieczka przykleiłam tasiemkę (dosłownie na dwie kropelki), a z kolejnego kawałka wstążki, z pomocą nitki, zawiązałam kokardy. Kropla kleju i voilà! Oczywiście wiązanie można zasłonić kawałkiem tasiemki, ale ja postawiłam na przyklejenie muszelek i starych kolczyków.
Swoją drogą - czy to nie wygląda jak tort weselny? ;))))
Pozdrawiam ;***
Pozdrawiam ;***
Fajnie wygląda :) Pewnie dałabym inny kolor wstążki, ale sam pomysł rewelacyjny !
OdpowiedzUsuńkolor wstążki - dowolny. mi taki pasuje do pokoju ;)))
UsuńNo świetny pomysł, fajnie wygląda. Ja bym nie miała ochoty na takie pierdolenie się :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Stała Czytelniczka
ej, nie dopisałam, bo zapomniałam ;p ale zajęło mi to pół godziny. z zegarkiem w ręku ;)))
Usuńpozdrawiam!
Kipię z dumy <3
OdpowiedzUsuńK.
Świetnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)