Dzisiaj nie będzie o tym co mam na sobie. Bynajmniej teraz. Dzisiaj po pierwsze chciałam wspomnieć o tym, że wszystkie polskie nazwiska męskie się odmieniają! Tak, wszystkie męskie nazwiska w języku polskim są odmienne. Nie zamierzam omawiać tu całego tematu i całej tej odmiany nazwisk, bo zabrakłoby mi i czasu, i chęci. Chciałam odnieść się tylko do jednego nazwiska - do nazwiska Grzegorza Laty (tak tego Grzegorza - prezesa PZPN). Biedny człowiek, tyle o nim ostatnio w wiadomościach i w całej telewizji, a nikt jeszcze poprawnie nie odmienił jego nazwiska. Otóż, moi drodzy dziennikarze TVP, TVN, itd., nazwisko ów prezesa jest odmienne. Odmienia się zupełnie tak samo jak rzeczownik tata -> taty- Laty, o tacie - o Lacie, tatą - Latą... Jakkolwiek dziwnie to brzmi, jest poprawnie.
A teraz mniej stresująco - kilka zdjęć z dziś i pocieszam - będą nowe posty w tym tygodniu!
Okej, na koniec zmieniłam zdanie i postanowiłam napisać coś o sobie, nie tylko o prezesie Lacie.
W sumie Waszą uwagę chciałam skupić na spódnicy, która zamarzyła mi się pewnego dnia i zupełnie przypadkiem moja siostra znalazła ją na naszym wysokomazowieckim ryneczku. Ba! Sobie też taką kupiła. I nie powiem jeden problem mam z głowy ;)
I nie powiem - zapowiada się spoko tydzień ;)
Pozdrawiam ;***
przepiękna ta maxi ;o <3
OdpowiedzUsuńNARESZCIE nowy post !!! :D :D Pisz jak najczęściej. masz wiernych czytelników :) Spódnica jest piękna, i ta kurteczka dżinsowa !!! Pięknie wyglądasz. No naprawdę, nie ma się do czego przyczepić :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)) ohh, nie chcę też przynudzać Wam postami o niczym :) ale staram się pisać jak najczęściej!
UsuńAle masz śliczną buźkę ;)
OdpowiedzUsuńI rewelacyjna stylizacja ! Pozdrawiam ;)
A ja jakimś dziwnym trafem nie natrafiam zbyt często na błędną odmianę tego nazwiska. Najczęściej wszystko jest dokładnie tak, jak być powinno :D
OdpowiedzUsuńA co do odmiany, to nienawidzę odmieniania mojego panieńskiego nazwiska. nawet, kiedy robi się to w odniesieniu do mojego taty. Nijak mi to dobrze nie brzmi.
Może dlatego, że jest długie, ma 3 trzy człony pisane oddzielnie i dodawanie jakichkolwiek końcówek robi z niego potworka ;)
Spódnica piękna!!! Śliczny kolor. I fajnie zestawiona.
Ale najbardziej podoba mi się Twój uśmiech.
o masz! miałaś być na Bezneciu ;o zaskakujesz mnie ;D
Usuńale zaintrygowałaś mnie tym, że Twój tata ma trzyczłonowe nazwisko... zawsze powtarzali mi, że taki twór jest w języku polskim niemożliwy. ale jeśli jeśli chodzi o odmianę, to jeśli np. któryś z członów nazwiska jest nazwą herbu, to ta część pozostaje nieodmienna, więc może nie wszystko z nazwisku trzeba odmieniać.... ;)
Fajny masz naszyjnik. Może powiesz, gdzie kupiłaś??
OdpowiedzUsuńw pepco ;)
Usuńcudowny outfit :) przepiękna spódnica,idealnie pasująca do tej dżinsowej kurteczki. Jedyne co bym zmieniła to buty,wydają mi się być ciut za ciężkie do tego stroju,postawiłabym raczej na jakieś lżejsze sandałki, ewentualnie klapki. Całość jednak jak najbardziej na plus! :-) Z niecierpliwością czekam na kolejnego posta
OdpowiedzUsuńMaria
zastanawiałam się nad sandałkami, ale jakoś nie podobał mi się efekt, więc pozostałam przy baletkach ;)
Usuńpozdrawiam ;))
Edith stoi na straży przestrzegania zasad poprawnej polszczyzny. Dr K. byłaby z Ciebie dumna :)
OdpowiedzUsuńKrzyś, ja - zawsze! dr K. powiem, że to czego mnie nauczyła (poprzez zastraszanie) przydaje mi się jednak w życiu ;)
Usuńsuper stylizacja ! ! ! tylko buty mi w tym nie pasują, nie podobają mi się bardzo. Założyłabym do tgo coś z seri koturn, pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńFantastyczna spódnica, przyciąga uwagę ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz uczyć kogoś języka polskiego, sama najpierw powinnaś dobrze się nim posługiwać. "Bynajmniej teraz"? A cóż to znaczy?
OdpowiedzUsuńA wyglądasz wyjątkowo ślicznie, pasuje Ci i makijaż, i spódnica i kurteczka. Naprawdę uroczy post ;))
Czytelniczka ;)
bynajmniej teraz - nie teraz? później? ;)
Usuńdziękuję ;)
Mimo wszystko wydaje mi się,że powinno być "bynajmniej nie teraz". W języku polskum stosuje się podwójne zaprzeczenia, a w tym przypadku wydaje mi się to konieczne ;)
UsuńNa zdjęcia nie mogę się napatrzec ;)
To-znowu-ja ;)
nie wykluczam tego, mogę się mylić.
Usuńdziękuję jeszcze raz ;)
Witam po długiej przerwie :).
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, "bynajmniej" to nie to samo co "przynajmniej" (polecam: http://pl.wiktionary.org/wiki/bynajmniej).
Po drugie, zacznij czytać swoje notki przed publikacją, bo robisz straszne błędy stylistyczne, ortograficzne etc. O ile komentarze można uznać za spontaniczne, o tyle notka powinna być przemyślana. Studiujesz dziennikarstwo a dopuszczasz się strasznych baboli.
Po trzecie, jak można być tak pustym i narcystycznym, publikować kilkanaście zdjęć tej samej - za przeproszeniem - stylizacji, gdzie stylizacją nazywasz założenie na siebie losowo wybranych i totalnie nie pasujących do siebie rzeczy z szafy? Wybierz, do cholery trzy, chyba że czekasz, aż będziemy Ci pisać, jaka jesteś śliczna.
po pierwsze - `bynajmniej` użyłam z pełną premedytacją ;)
Usuńpo drugie - Twoje zdanie na temat bloga, zdjęć i każdego słowa na tym blogu zawartego absolutnie mnie nie interesują. także wyżywaj się dalej ;) ale uprzedzam - `efektów swojej ciężkiej pracy` nie uświadczysz ;)
Jaki problem masz z tym, że dziewczyna dodaje sporą ilość zdjęć? Próbuje uchwycić stylizacje możliwie jak najlepiej. Nie podoba ci się, to nie oglądaj. to raz. A dwa - udajesz mądrą, a nie zauważasz tego, że Edyta specjalnie użyła słowa "bynajmniej"? Litości...
Usuńoby wszyscy dziennikarze to przeczytali ;) świetnie wyglądają te Twoje kocie oczy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;***
UsuńSpódnica świetna, jakis czas zastanawiam sie nad kupnem takowej, ale wciaż tylko się zastanawiam...
OdpowiedzUsuńKochana, nie zastanawiaj się. jeśli kupisz jakąś klasyczną, to posłuży Ci na pewno nie tylko w tym, ale i w kolejnych sezonach ;)
UsuńZauważyłam, że odpowiadasz na każdy komentarz, bez względu na to czy jest pozytywny, czy negatywny. Skoro nie masz w zwyczaju stosować się do "zaleceń" osób komentujących niezbyt dobrze Twoje stylizacje, wpisy czy inne, po co w ogóle na nie odpowiadasz? Dodajesz jedynie ilość odpowiedzi pod postem, co raczej żadna szanująca się modowa blogerka nie czyni (a przynajmniej nie z taką częstotliwością). I kolejna kwestia, odpisując na komentarze, stosuj tę samą zasadę do wszystkich. Jednych obsypujesz słodkimi słowami, a dla drugich stajesz się obojętna, cytuję: Twoje zdanie na temat bloga, zdjęć i każdego słowa na tym blogu zawartego absolutnie mnie nie interesują . Stąd pytanie, w jakim celu stworzyłaś tego bloga, czekasz jedynie na oklaski z każdej strony? Konstruktywna odpowiedź, dla każdego jest mile widziana. Skoro studiujesz dziennikarstwo, powinnaś szanować różnych odbiorców. Publikując swoje zdjęcia i dzieląc się odczuciami, poddajesz je krytyce. Nie powinnaś odpowiadać w taki sposób (jak akurat Tobie pasuje), bądź przestać w ogóle komentować, to co pozostawili Twoi czytelnicy pod postem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A.
Doskonale!!! Sama mam, że tak powiem identyczne odczucia. Zgadasz się ze słodzeniem, a krytykę lekceważysz. Jeżeli będę czuła się niedowartościowana i pomijana to z pewnością uczynię dokładnie, to co ty, a mianowicie założę bloga
UsuńPozdrawiam
B
nigdy nie czułam się pomijana ;)
Usuńpozdrawiam C.
Spódnica to super wybór, bo nawet jak się zrobi chłodniej, będzie Ci służyła. Tak swoją drogą, szukam teraz takiej dżinsowej kurtki, trzymaj kciuki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
wszystko spoko tylko zaimek "ów" w języku polskim też jest odmienny.
OdpowiedzUsuńpozdrówko.
po chwili zastanowienia - chyba tak. chyba masz rację ;)
Usuń